.RECENZJE · Wyd. Lucky

„Truposz za potwierdzeniem odbioru” Monika B. Janowska

fot. Angelika Frąckowiak

Autor: Monika B. Janowska
Tytuł: Truposz za potwierdzeniem odbioru
Wydawnictwo: Lucky
Liczba stron: 456

Podobno wszystko, co najlepsze spotyka nas w życiu przez przypadek.
Będąc na targach książki w Poznaniu i stojąc w kolejkach do różnych autorek, poznałyśmy kilka dziewczyn, które od słowa do słowa poleciły nam książki Moniki B. Janowskiej. Przechodząc się potem po stoiskach wydawnictw, natrafiłyśmy akurat na Panią Monikę, która bardzo ciekawie opowiedziała nam o swoich książkach. Takim to zrządzeniem losu w moje ręce trafiła książka „Truposz za potwierdzeniem odbioru”.

Krzysztofa od piętnastu lat żyje szczęśliwie w małżeństwie. Wraz z mężem doczekała się bliźniaczek, mają piękny dom. Jej mąż z okazji kryształowej rocznicy ślubu, organizuje wspólny wyjazd do Pragi. Wszystko wygląda jak w bajce. Jednak udany urlop okazuje się wcale nie być taki, jak sobie zaplanowała Krzysia. Niestety za nim zameldowali się w hotelu, utknęli w korku, a kobieta musiała pilnie skorzystać z toalety, której nie było na horyzoncie. Jedyną możliwością, żeby uniknąć wpadki… miał okazać się znaleziony w bagażniku stary znicz w kształcie choinki.
Niestety zamiast udanego urlopu Krzysztofa zostaje porzucona przez męża. Kobieta, która nigdy nie pracowała, teraz zmuszona jest zatrudnić się w firmie kurierskiej, żeby utrzymać siebie i córki. Nie dość, że kobieta jest zestresowana pierwszym dniem w pracy, to na dodatek została świadkiem morderstwa. Jakby tego było mało jej mama i teściowa postanawiają „pomóc” Krzysi i się do niej wprowadzają. A to dopiero początek kataklizmu, bo czy możecie sobie wyobrazić mieszkanie pod jednym dachem z mamą i byłą teściową?

Powiem szczerze, że żałuję, iż dopiero teraz poznałam twórczość autorki. Podobno śmiech to samo zdrowie, więc teraz powinno mi starczyć tego zdrowia na lata. Dawno nie czytałam tak zabawnej historii. Momentami musiałam odłożyć książkę na bok i wycierać łzy, czy też po prostu się uspokoić, bo śmiech mną zawładną.
Monika B. Janowska potrafi lekkim i przyjemnym stylem pisania sprawić, że historię, która ma 456 stron, czyta się szybko i z uśmiecham na twarzy. Aż żal ją na chwilę odłożyć.
Autorka ma naprawdę potężną i wybujałą wyobraźnię, bo wymyślić takie historie, dziwne, a zarazem śmieszne to dla mnie sztuka.

Od pierwszych stron polubiłam Krzysie i jej zwariowane życie. Uwielbiałam dogryzania i uszczypliwości mamuniek, jak to miała w zwyczaju nazywać Krzysia swoją mamę i teściową. W sumie to każda z postaci stworzona przez autorkę ma sobie w to coś, co przyciąga nas do nich i chce się więcej.

Monika B. Janowska w tej zabawnej komedii kryminalnej pokazała jak ciężka, czasami niewdzięczna i zaskakująca potrafi być praca kuriera.

Reasumując: „Truposz za potwierdzeniem odbioru” to bardzo zabawna komedia kryminalna, przy której nieraz płyną łzy śmiechu. Książkę czyta się szybko i z uśmiechem na twarzy. Jest to historia pasująca na smutne i szare dni, ale też idealna do poczytania na wakacjach.

Dodaj komentarz