Przeskocz do treści
PapierowyBluszcz| Kto czyta książki, żyje podwójnie.

PapierowyBluszcz| Kto czyta książki, żyje podwójnie.

Kto czyta książki, żyje podwójnie.

  • .Kontakt/Współpraca
    • Papierowy Team
    • Współpracujemy z…
  • Dla ciała i ducha
  • Lista BookTour
  • Patronaty
  • Polityka prywatności
  • Recenzenci!
  • Regulaminy
    • BookToury
    • Rozdania
  • Spis Recenzji
    • 0-9
    • A-Ć
    • D-G
    • H-K
    • L-N
    • O-R
    • S-U
    • V-Ż
  • Strefa dziecka
  • Wywiady
    • Autorski Cykl Wakacyjny
    • Cykl Autorska WielkaNoc
    • Cykl Autorski adwent
  • Zakątki świata

Cykl Autorska WielkaNoc

Edycja 2018

– Skarlet Albert
– Agata Adamska
– Dawid Waszak

Share this:

  • Tweet

Dodaj do ulubionych:

Lubię Wczytywanie…

Share this:

  • Tweet

Dodaj do ulubionych:

Lubię Wczytywanie…
  • Facebook
  • LinkedIn
  • Twitter
  • Instagram

Papierowy Bluszcz poleca…

Przetłumacz

Najnowsze wpisy

  • „Hejt” Monika Sławecka
  • „Relaks zamiast roboty. Jak tworzyć ogrody odporne na suszę” Annette Lepple
  • „Krzycz! Teraz!” Zbigniew Mentzel
  • „Spacer w deszczu” Katarzyna Bester
  • „Splątane winorośle” Julianne MacLean
  • „Trans i pół, bejbi” Torrey Peters
  • „Zostawcie delfiny w spokoju” Anita Szczecińska
  • „Powszednia historia” Sebastian Nowak
  • „Chcesz cukierka? Idź do Gierka. Wspomnienia z dzieciństwa w złotej dekadzie gierkowskiej” Małgorzata Czapczyńska, Marcin Ziętkiewicz
  • „Jutro pokochamy Rzym” Magdalena Kołosowska

Kategorie

  • ..BookTour (28)
  • ..LBA (3)
  • ..TAGi Książkowe (8)
  • .INNE (160)
  • .KULTURA (7)
  • .RECENZJE (1 468)
  • .WYDARZENIE (12)
  • .WYWIAD (74)
  • Inne wydawnictwa (87)
  • Wyd. Akapit Press (5)
  • Wyd. Albatros (1)
  • Wyd. Alma-Press (1)
  • Wyd. Amare (13)
  • Wyd. Axis Mundi (4)
  • Wyd. Bellona (5)
  • Wyd. Bernardinum (1)
  • Wyd. BIS (38)
  • Wyd. BOSZ (1)
  • Wyd. Buchmann (3)
  • Wyd. Bukowy Las (7)
  • Wyd. Czwarta Strona (4)
  • Wyd. Debit (22)
  • Wyd. Dobra Literatura (1)
  • Wyd. Dragon (38)
  • Wyd. Dreams (1)
  • Wyd. Edgard (2)
  • Wyd. EditioRed (31)
  • Wyd. eSPe (12)
  • Wyd. Filia (8)
  • Wyd. Initium (12)
  • Wyd. Insignis (1)
  • Wyd. Jaguar (13)
  • Wyd. Kirin (4)
  • Wyd. Kobiece (102)
  • Wyd. Książnica (Pulicat S.A.) (9)
  • Wyd. Latarnia (5)
  • Wyd. Lipstick Books (7)
  • Wyd. Lira (1)
  • Wyd. Lucky (7)
  • Wyd. Luna (5)
  • Wyd. Media Rodzina (4)
  • Wyd. MG (1)
  • Wyd. Mięta (1)
  • Wyd. Muza SA (93)
  • Wyd. Nasza Księgarnia (3)
  • Wyd. Novae Res (219)
  • Wyd. Oficyna 4eM (2)
  • Wyd. OMGBooks (13)
  • Wyd. Otwarte (17)
  • Wyd. Pascal (48)
  • Wyd. Poligraf (3)
  • Wyd. Poradnia K (16)
  • Wyd. Poznańskie (1)
  • Wyd. Prószyński i S-ka (16)
  • Wyd. Prozami (5)
  • Wyd. Psychoskok (11)
  • Wyd. Purple Book (wcześniej Edipresse) (63)
  • Wyd. Replika (68)
  • Wyd. RzeczGustu (1)
  • Wyd. SQN (3)
  • Wyd. Szelest (2)
  • Wyd. Słowne (wcześniej Burda) (14)
  • Wyd. Tandem (4)
  • Wyd. Uroboros (23)
  • Wyd. W.A.B. (27)
  • Wyd. WasPos (4)
  • Wyd. Widnokrąg (14)
  • Wyd. Wielka Litera (13)
  • Wyd. Wilga (30)
  • Wyd. YA! (14)
  • Wyd. Zaczytani (5)
  • Wyd. Zielona Sowa (1)
  • Wyd. Znak (118)
  • Wyd. Zysk i S-ka (153)
  • Wyd. Świat Książki (2)
7. Urodziny Papierowego28 kwietnia, 2023

PATRONAT 20.04.2022

PATRONAT 04.05.2022

PATRONAT 11.05.2022

Archiwum

Lipiec 2022
Pon W Śr Czw Pt S N
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
25262728293031
« Czer    

Prawa autorskie

Zamieszone na blogu teksty i zdjęcia są naszego autorstwa. Jakiekolwiek rozpowszechnianie treści bez naszej zgody narusza ustawę z DZ.U z 1994r. nr 24 poz.83.

Szukaj…

Instagram

[...] Przyznam, że nie oczekiwałam cudów. Wręcz podeszłam do lektury z odrobiną rezerwy, choć ukradkiem trzymałam kciuki, by lektura Trupa w wannie okazała się pasjonująca. I jedno, co mogę rzec, to to, iż faktycznie bawiłam się wyśmienicie. Od pierwszej do ostatnie strony uważnie śledziłam poczynania bohaterów, a szczególnie lorda Petera Wimseya oraz jego towarzysza Buntera i muszę przyznać, że już dawno nie uśmiałam się z osobowości bohaterów, ich postaw i sposobu bycia. Ci dwaj są po prostu obłędni. Lord Peter ma niebywałą charyzmę, a sposób, w jaki układa swoje wypowiedzi, wiecie ten dobór słów i ich gra – mistrzostwo. Zdecydowanie potrzebowałam takiego urozmaicenia i towarzystwa, gdy codzienność raczej przytłacza, niżeli cieszy. [...]
[...] Cały czas jestem pod ogromnym wrażeniem umiejętności Andrzeja, jako kierowcy. Trasa, którą wybrali, była ogromnie wymagająca, musieli pokonać tureckie serpentyny, ekstremalnie strome podjazdy i zjazdy w Armenii, rozpalone słońcem irańskie pustkowia. Czułam pot na plecach, czytając o „jakości” tamtejszych dróg i ułańskiej fantazji ich użytkowników. Dla mnie jako kierowcy o niezbyt dużym doświadczeniu byłby to istny koszmar. Andrzej nie tylko potrafił zachować zimną krew – jego „dodatkowym zadaniem” w trakcie pokonywania najniebezpieczniejszych odcinków było pocieszanie przerażonej Eli.[...]
[...] Iwona Banach pisze bardzo lekko, przyjemnie, zawierając w swoich tekstach tonę humoru, również sytuacyjnego. Nie waha się używać sarkazmu, czasami niepoprawnych politycznie dowcipów, za nic mając sobie świętości czy utarte stereotypy. Lektura komedii kryminalnych jej autorstwa dostarcza mi zawsze wiele rozrywki i za każdym razem czekam na kolejny tytuł. [...]
[...] Co mogę powiedzieć o bohaterach? W pierwszej kolejności to, że zostali wspaniale wykreowani. To postacie, które mogłyby, a nawet może żyją wśród nas. Wzbudzą w Tobie na pewno mnóstwo emocji. Osobiście bardzo polubiłam Matyldę. I pewnie takich Matyld dookoła nas jest wiele. Może to być nawet Twoja sąsiadka, czy koleżanka. Kibicowałam jej, martwiłam się o nią, cieszyłam się razem z nią w tych radosnych chwilach. Chciałam ją przytulić i wspomóc w tych smutnych momentach, dodać otuchy, ale… miałam też niekiedy ochotę nią mocniej potrząsnąć. Krzyknąć: „Kobieto opamiętaj się! Co robisz!” Moją uwagę i ciepłe uczucia wzbudziła jeszcze jedna osoba, a mianowicie Babcia Matyldy. Taką babcię chyba każdy chciałby mieć. Cokolwiek by się nie działo, ona zawsze była obok. Miała dobre słowo i radę, nigdy jednak nie narzucała swej woli. Osoby Kostka i Jana pominę milczeniem. Sama wyrobisz sobie o nich opinię. [...]
[...] Książka porwała mnie od pierwszej strony, ponieważ zaczyna się dość tajemniczo. Dzięki temu moje zainteresowanie sięgnęło zenitu. Z każdą kolejną poszlaką zauważoną przez Florentynę typowałam kolejnych winnych. Jednak finalnie okazało się, że jest to ktoś spoza grona moich podejrzanych. Zostałam pozytywnie zaskoczona, ponieważ zawsze udaje mi się trafnie wytypować winnego. Czuje jednak lekki niedosyt, ponieważ mimo rozwiązania sprawy morderstwa, nie została wyjaśniona sprawa, z którą boryka się główna bohaterka. Mam nadzieję, że autorka zaradzi temu, pisząc następna część przygód Florentyny. Już teraz mogę śmiało powiedzieć, iż będę wiernym czytelnikiem, tak więc czekam z niecierpliwością, bo Florentyna zasługuje na ciąg dalszy.[...]
[...] Jolanta Kosowska przedstawiła Lizbonę z tej „prawdziwej strony”. Nie taką, jaką się widzi na zdjęciach, czy o jakiej się czyta w przewodnikach, gdzie pokazane są puste, czyste plaże, śliczne, kolorowe, urocze uliczki i budynki, czy ruiny zamków. Autorka zabrała nas w miejsca, gdzie nie zapuszczają się przewodnicy z wycieczkami, udając, że biedniejsze dzielnice nie istnieją. A miejsca, w których na każdym kroku czuć smród stęchlizn, budynki mają lata świetności dawno za sobą, a po zmroku nikt, kto nie musi, nie wychodzi z domu, można znaleźć w każdym mieście. Dzięki autorce pierwszy raz usłyszałam o muzyce fado, która idealnie pasuje do klimatów książki i jej bohaterów. [...]
[...] O twórczości Katarzyny Bondy pisano już wiele i pewnie nie wymyślę nic nowego czy odkrywczego. Autorka posiada oryginalny, rozpoznawalny stylu, który może albo przyciągać, albo odpychać, nie pozostawiając miejsca na żadne neutralne odczucia. Ja zawsze przyznaję, że wolę serię z Hubertem M i zawsze twierdzę, że jest dużo lepsza niż „Cztery żywioły Saszy Załuskiej”. „Zimna sprawa” jedynie wzmocniła moją opinię w tej sprawie. [...]
[...] Czas, jaki poświęciłam na czytanie „Serca lasu”, upłynął mi w miłej, magicznej atmosferze. Jestem oczarowana opisami przedstawionymi przez Paulinę Żurek. Ich wyjątkowość polega na tym, że podczas lektury czułam tę moc i wyjątkowość, z jaką przyszło się zmierzyć głównym bohaterom. Postacie, jakie towarzyszyły Libuszy i Iwo emanowały tak różnorodną energią, iż ciężko było mi czasami odczytać, między wierszami, ich intencje. Sytuacje, jakie przedstawiła Paulina Żurek w swojej książce, czasami mroziły krew w żyłach, innym razem urzekały, aby następnie wbić w fotel. Nie brakowało chwil wzruszenia. Poruszony został również bardzo ważny temat, jakim jest Zespół FAS, tak dla wielu nieznany i niezrozumiany. [...]
[...] Bohaterowie zostali napisani całkiem zgrabnie, z zachowaniem przywar, jak i zalet wojowników tamtego okresu. Niektórych dosłownie dało się polubić, innych mimo szczerych chęci nie dało się nawet tolerować. Dużym plusem są dobrze oddane realia epoki, przez co całość czyta się jako realną opowieść, która faktycznie mogła się wydarzyć przed wiekami. [...]
Blog na WordPress.com. Autor motywu: Automattic.
Prywatność i pliki cookies: Ta witryna wykorzystuje pliki cookies. Kontynuując przeglądanie tej witryny, zgadzasz się na ich użycie. Aby dowiedzieć się więcej, a także jak kontrolować pliki cookies, przejdź na tą stronę: Polityka cookies
  • Obserwuj Obserwujesz
    • PapierowyBluszcz| Kto czyta książki, żyje podwójnie.
    • Dołącz do 29 obserwujących.
    • Already have a WordPress.com account? Log in now.
    • PapierowyBluszcz| Kto czyta książki, żyje podwójnie.
    • Dostosuj
    • Obserwuj Obserwujesz
    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się
    • Kopiuj skrócony odnośnik
    • Zgłoś nieodpowiednią treść
    • Zobacz wpis w Czytniku
    • Zarządzaj subskrypcjami
    • Zwiń ten panel
%d blogerów lubi to:
    %d blogerów lubi to: