.RECENZJE · Wyd. BIS

„Żona Aarona” Greta Getler

44679982_2029581090679302_3477831630289108992_n.png

Autor: Greta Getler
Tytuł: Żona Aarona
Wydawnictwo: BIS
Liczba stron: 312

Leo i Lea – wydawałoby się, że dobrana para, a jednak Lea nie jest w tym związku szczęśliwa. Życie wydaje jej się szare i byle jakie, mąż nie rozumie jej pragnień, szczególnie pragnienia macierzyństwa. I wtedy poznaje sąsiadów – Monikę i Aarona, których życie ma wszystkie barwy, jakich jej brakuje. Lea chłonie ich radość, piękno, zmysłowość, zazdrości szczęścia. Starając się do nich upodobnić, zaczyna żyć ich życiem. 

Nigdy nie sądziłam, że trafię na książkę, która nie ma żadnego dialogu. Książkę, która stanowi jednolity tekst, będący relacją życia opowiedzianą w pierwszej osobie. Żona Aarona była dla mnie wyzwaniem. Zdecydowanie.

Nim wzięłam się za czytanie tej książki, tak jak każdą inną – przekartkowałam, by przekonać się, jak wygląda sprawa rozdziałów, czy w ogóle są i jak rozkłada się tekst. Wówczas doznałam pierwszego szoku i niedowierzania zarazem. Brak dialogów. Przeraziła mnie ta perspektywa. Z góry założyłam, że będziemy się ze sobą męczyć. Z długimi rozdziałami byłam gotowa się zmierzyć! Okey, więc zapoznanie miałam za sobą! Nie pozostało nic innego, jak zmierzyć się z tym tytułem. Wyzwanie zostało rzucone. Niechętnie je podjęłam. Przyznaję.

I tu kolejny szok. O dziwo Żonę Aarona czyta się… szybko. Lektura jest wciągająca na swój sposób intrygująca. Co więcej, wciąga od samego początku, aczkolwiek moje zainteresowanie uznałabym za umiarkowane, ponieważ nie do końca są to moje klimaty.

Lektura Żony Aarona zmusza do refleksji. Do zastanowienia się nad sobą i tym, co cenimy w życiu. To także pewnego rodzaju studium uczucia, jakim jej zazdrość i pochylenie się nad jej problematyką. Bo czy zastanawialiście się kiedyś, jakby to było żyć życiem kogoś innego? Zapewne tak. A czy obsesyjnie pragnęliście wejść w buty kogoś innego, żyć jego życiem, sądząc, że jest o niebo lepsze od Waszego? Bardziej szczęśliwe, bezproblemowe, odmalowane w soczystych kolorach i przede wszystkim posiadające wszystko to, czego Wy nie macie?
Problem głównej bohaterki i jej obsesja na punkcie wyidealizowanego obrazu życia sąsiadów doprowadza ją do granicy wytrzymałości emocjonalnej przede wszystkim. I do zagubienia, które dzień po dniu się pogłębia.
Według autorki jest to obraz współczesnej kobiety, która nie potrafi odnaleźć swojej tożsamości i tkwi na granicy rzeczywistości i iluzji, gdzie iluzja pochłania ją każdego dnia coraz bardziej.
Faktem jest, że XXI wiek to wyzwanie, nie tylko dla kobiet, choć przed nimi od zawsze piętrzyły się wyzwania. Dążenie do ideałów promowanych w telewizji, ale i książkach, które często przestawiają świat z dużą ilością lukru i brokatu, bo to się sprzedaje… ładnie wygląda, mami i gubi… A gdzie zdrowy rozsądek? Gdzie indywidualność? I poczucie własnej wartości?

Monika – główna bohaterka jest dorosłą kobietą, chciałabym napisać dojrzałą, ale daleko jej do dojrzałości, którą ponoć nabywa się z wiekiem. Jest kobietą zagubioną, bardziej egzystującą niż żyjącą, gdzieś pomiędzy jawą a iluzją, jaką stworzyła o sąsiadce, tytułowej żonie Arona. Zagubiona szara myszka, która zgubiła siebie, za to zapragnęła czegoś, co choć zdawało się w zasięgu ręki, było poza horyzontem zdarzeń. Zatracona w innym życiu, nieswoim i stracona we własnym. Na własne życzenie?

Greta Getler ma intrygujący styl, mając na uwadze debiut, jakim jest Żona Aarona. Pomimo braku klasycznych dialogów, zastąpionych szczątkowymi relacjami z konwersacji Moniki z innymi osobami i tematyki, jakiej podjęła się autorka i tego, w jaki sposób zrealizowała swój zamysł, książka ta wydaje się być lekką i jednocześnie skomplikowaną w odbiorze. Na pierwszy rzut oka jest to bowiem obraz kobiety zagubionej w dwudziestym pierwszym wieku, z drugiej, gdy sięgnie się dalej, można dostrzec elementy powieści psychologicznej osadzonej w obyczajówce, która rozrywką jest tylko na pozór, skrywa bowiem w sobie coś więcej niż rozważania i frustracje dorosłej kobiety.

Żona Aarona z pewnością nie jest książką dla każdego. Tego typu powieści skierowane są do czytelników, którzy lubią wyzwania. Greta Getler debiutuje w nietypowy, acz zaskakujący sposób, serwując historię, która zmusza do refleksji, do spojrzenia w głąb siebie i zastanowienia się czym jest zazdrość, jakie wartości są ważne w XXI wieku i jak ważne jest poczucie własnej wartości i tożsamości, w tłumie ludzi, którzy zdają się być do siebie podobni. A może nie?

Spróbujcie zmierzyć się z tym tytułem.

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu BIS.

a_michalina

Dodaj komentarz