.RECENZJE · Wyd. Lemoniada

„Podróżniczek. O małym ptaszku, który rozprawił się z wielkimi kłamstwami” Anna Śliwińska

fot. Michalina Foremska

Autor: Anna Śliwińska
Ilustracje: Małgorzata Masłowiecka
Tytuł: Podróżniczek. O małym ptaszku, który rozprawił się z wielkimi kłamstwami
Wydawnictwo: Lemoniada
Liczba stron: 56

Podróżniczek – niewielki ptaszek, urwis, mieszka razem z rodziną w Pawim Oczku – pięknej krainie, w której bujna roślinność przybiera wszystkie odcienie zieleni. Są tam Szumiące Drzewa i Szalone Wodospady. A także tysiące, a może nawet miliony motyli! Pawie Oczko jest oazą szczęścia do momentu, gdy pewnego dnia…
Złowrogi sęp, zwany Sępnikiem, podstępem przejmuje władzę, a wprowadzane przez niego rządy sprawiają, że kolorowe Pawie Oczko z każdym dniem blednie i pogrąża się w coraz większym smutku. Aby zyskać posłuszeństwo krasek, Sępnik zabrania im opuszczania granic Pawiego Oczka. Zapomina jednak, że poza kraskami żyje tam przekorny Podróżniczek.
Podróż poza granice tego, co jest znane oraz napotkani tam nowi przyjaciele dają początek wielkim zmianom. Czy Podróżniczek znajdzie sposób, aby uwolnić Pawie Oczko ze szponów Sępnika?


Miło wspominam lekturę Fingala i Aileen…, którą miałam okazję przeczytać (kilkukrotnie) na początku tego roku. Gdy więc pojawiła się w zapowiedziach kolejna historia Anny Śliwińskiej, oczywiste było to, że i ona zostanie przeze mnie przeczytana (zapewne wielokrotnie). Tym razem autorka wysłała nas do krain zamieszkiwanych przez różne skrzydlate stworzenia. Jak sądzicie? Tym razem było to również udana lektura?

Podróżniczek. O małym ptaszku, który rozprawił się z wielkimi kłamstwami zachwyca od pierwszego spotkania. Okładka bowiem, jak w przypadku poprzedniczki, zachwyca – doborem kolorów i tytułowym bohaterem znajdującym się na niej. A środek? No cóż, muszę przyznać, że zostałam fanką ogromnego talentu Małgorzaty Masłowieckiej, która również tym razem stworzyła całą szatę i… nie można od niej oderwać wzroku. Przepiękne portrety ptasich bohaterów, a do tego klimatyczne, oddające w pełni historię, która toczy się tuż obok pośród linijek tekstu.

Anna Śliwińska nie zawiodła, stanęła na wysokości zadania, a poprzeczkę wyznaczyła sobie uprzednio wysoko, oddając w nasze ręce kolejną wartościową historię, którą czyta się z zapartym tchem. Autorka stopniuje napięcie strona po stronie, sprawiając, że młodzi słuchacze nie mogli się doczekać tego, co wydarzy się dalej i nalegali, by przyspieszyć czytanie, by mogli poznać zakończenie. Ale nim Anna Śliwińska pozwala nam je poznać i cieszyć się nim w pełni, serwuje (nie)mały zwrot akcji, który sprawia, że emocje sięgają zenitu i wywołują szybsze bicie serca oraz pytanie: czy doczekamy się szczęśliwego zakończenia, czy może nie? A jakie ono jest, dowiecie się tylko, jeśli zdecydujecie się poznać Podróżniczka i innych ptasich bohaterów.

A jaki morał płynie z tej bajki? Po pierwsze, że kłamstwo prędzej czy później zostanie zdemaskowane, ale nim to się stanie, może wyrządzić wiele krzywd i zasiać strach oraz niezgodę. W książce autorka pokazuje jednak, że prawda potrafi naprawić to, co zepsuło kłamstwo.
Historia Podróżniczka pokazuje również, że ciekawość świata, jest tym, co sprawia, że kłamstwo można pokonać, bo znając coś, widząc to na własne oczy, sprawi, że nie damy się oszukać komuś, kto będzie chciał nas wywieść w pole.

Ciekawe i pouczające jest także to, co znajduje się na końcu książki, a mianowicie „słowniczek dla ciekawskich”, w którym Anna Śliwińska przybliża nam ptasich bohaterów. I tutaj zdradzę, że zabierając się za ten tytuł, myślałam, że Podróżniczek to po prostu imię ptasiego bohatera – okazało się, że to gatunek ptaka, więc… jak to mówią: człowiek uczy się całe życie.

Zatem Podróżniczek. O małym ptaszku, który rozprawił się z wielkimi kłamstwami to kolejna świetna historia dla dzieci pióra Anny Śliwińskiej. Lekka, z przesłaniem i cudownymi bohaterami. Jeśli szukacie wartościowych książek dla swoich latorośli – koniecznie zaopatrzcie się w Fingala i Aileen… oraz Podróżniczka... Gorąco polecam!

Dodaj komentarz