.RECENZJE · Wyd. BOSZ

„Opowieści z Kraju nad Wilią. Baśnie i legendy litewskie” Anna Koprowska-Głowacka

fot. Michalina Foremska

Autor: Anna Koprowska-Głowacka
Tytuł: Opowieści z Kraju nad Wilią. Baśnie i legendy litewskie
Ilustracje: Justyna Sokołowska
Wydawnictwo: Bosz
Liczba stron: 192

Chyba najbardziej popularnymi i znanymi na świecie mitologiami są grecka i nordycka, na kanwach których powstała niezliczona liczba książek i historii, którymi zachwycają się miliony czytelników na świecie. W ostatnich latach coraz częstszym gościem w powieściowych wątkach bogowie, demony i wszelakie stworzenia reprezentujące słowiańskie wierzenia. Co jednak przeciętny obywatel wie o mitologii bałtyjskiej? W co wierzyli nasi sąsiedzi zza miedzy?

Mity Bałtów i ich wierzenia choć mocno spokrewnione ze słowiańskimi, posiadają wiele różnic, jednak wiedzą o tym tylko ci, którzy zaczytują się albo w dawnych opowieściach, albo interesują się tym regionem basenu Morza Bałtyckiego. A co z pozostałymi? Dla nich powstają właśnie takie publikacje jak ta Anny Koprowskiej-Głowackiej, w której przybliża ona opowieści naszych litewskich pobratymców oraz daje tym historiom szansę na przetrwanie kolejnych wieków, by kolejne pokolenia mogły sięgnąć do swych korzeni.

Lektura Opowieści z Kraju nad Wilią to nie lada gratka dla amatorów bajań i historii. Przy nich można poczuć ducha minionych czasów, poczuć pradawny wiatr hulający między listowiem potężnych drzew, usłyszeć jak trzaska drewno wiecznego ognia i zachłysnąć się czystą wodą strumyków i rzek czasów, które minęły. Te dwadzieścia pięć opowieści wybranych przez autorkę oczarowuje oraz sprawia, że chce się poznać ich więcej i więcej…

Gdy zabierzecie się za czytanie tych opowieści i legend, chwilami będziecie mieli wrażenie, że już gdzieś coś podobnego czytaliście albo słyszeliście. I nic w tym dziwnego, w wielu mitologiach bowiem przewijają się te same motywy i bohaterowie są równie podobni. W wielu rodzinach również krążą opowieści o pradawnych dziejach, które często pokrywają się z przekazami, do których dotarli historycy. A to całkiem normalne zjawisko, bo wszelkie wierzenia na przestrzeni tysiącleci przenikały się wzajemnie, sprawiając, że przeszłość choć nadal bardzo tajemnicza, jest równie intrygująca i ciekawa, a i legendy związane z przeróżnymi miejscami od wieków nieustannie ściągają ludzi pragnących na własne oczy sprawdzić, czy skrywają legendarne skarby. Ile z nich jest prawdziwych?

Niektóre baśnie, czy legendy, które wybrała dla czytelników Anna Koprowska-Głogowska mają w sobie widoczne podobieństwa na przykład do mitu o Demeter i Korze, w którym to władca podziemi porywa piękną córę bogini urodzaju. Inne przypominają baśnie znane dzieciństwa, jak ta, w której księżniczka szyła koszule z pokrzyw, by odczarować swoich braci. Inne mogliście gdzieś zasłyszeć albo przeczytać w zbiorach baśni z całego świata. Ja tak miałam przy niektórych opowieściach. Przeżywałam swoiste déjà vu, bo część z nich czytałam w bardzo zbliżonych wersjach, jeśli nie identycznych. Inne były przyjemnym odkryciem. Szczególnie bliskie są mi legendy o zamkowych duchach strzegących skarbów. Może to kwestia uroku Gór Świętokrzyskich, u których podnóża dorastałam, a które mają równie bogatą historię, a zamków na ziemi świętokrzyskiej też ci dostatek i mają w one coś takiego w sobie, co zapada nie tylko w pamięć i w serce. A gdy dotknie się takich murów i poza ich legendę, można poczuć, jak dreszcz przebiega wzdłuż kręgosłupa…

Wracając jednak do Opowieści z Kraju nad Wilią nie można zachwycić się tym, jak uwspółcześniła owe opowieści autorka, by każdy czytelnik mógł się cieszyć ich towarzystwem i z łatwością zrozumieć. I pomimo tego zabiegu udało się Annie Koprowskiej-Głowackiej zachować ich klimat i ducha, które urzekają od początku do końca i sprawiają, że z trudem człowiek rozstaje się z tą książką, w myślach obiecując sobie, że gdy tylko nadarzy się okazja, by poznać kolejne litewskie historie, uczyni to, czym prędzej.

Całości uroku dodają ilustracje Justyny Sokołowskiej, które mnie kojarzyły się z ilustracjami w starych książkach, które uwielbiałam przeglądać jako dziecko. Ta prosta forma i kolorystyka sprawiają, że intensywniej przemawiają do czytelnika, jednocześnie w stu procentach oddają klimat tej publikacji.

Jeśli jesteście ciekawi, jakich skarbów strzeże pani w czerwonej sukni albo jak powstało Wilno, albo zwyczajnie ciekawi Was bałtyjski duch, to sięgniecie po Opowieści z Kraju nad Wilią. Baśnie i legendy litewskie to czysta formalność. Ta książka porwie Was wraz z nurtem Wilii i przeprowadzi przez meandry historii skrytej w starych murach, pradawnych gajach i ludziach, którzy przekazują te opowieści dalej. Oby więcej takich książek zapełniało domowe (i dziecięce) biblioteczki.

Jedna myśl w temacie “„Opowieści z Kraju nad Wilią. Baśnie i legendy litewskie” Anna Koprowska-Głowacka

Dodaj komentarz