.RECENZJE · Wyd. Dragon

„Jeszcze jedna szansa” Agata Sawicka

fot. Michalina Foremska

Autor: Agata Sawicka
Tytuł: Jeszcze jedna szansa
Wydawnictwo: Dragon
Liczba stron: 352

Hania ma 25 lat, pracuje w korporacji i ma wrażenie, że jej poukładane życie jest puste. Niespodziewanie otrzymuje w spadku stary dom w Łącku, na Pomorzu. Uznaje to za szansę na wyrwanie się z życiowej stagnacji. Jedzie do Łącka, by dowiedzieć się, kim był Władysław Kiesielecki – tajemniczy darczyńca.Na miejscu poznaje jego wnuka Aleksandra. Mężczyzna samotnie wychowuje synka. Pomiędzy nim i Hanią pojawia się niespodziewane uczucie. Wśród miejscowych krążą jednak plotki, że Aleksander mógł mieć coś wspólnego ze śmiercią swojej żony…Opowieść o sile wielkiej miłości, rodzinnych tajemnicach i o tym, że serce zawsze znajdzie drogę do prawdy.

Agata Sawicka szturmem zwojowała polski rynek wydawniczy pierwszym tomem trylogii Dwór w Zaleszycach, wysoko stawiając sobie wówczas poprzeczkę. Niespokojne serca skradły czytelnicze serca, Poplątane ścieżki wybitnie ukazały, że autorka ma niebywały talent, a Niebo po burzy pozostawiło w sercu nieopisaną tęsknotę, że to już koniec historii bohaterów, którzy wyryli swój ślad w sercach. I ta niepewność co będzie dalej. Jeśli nie z serią, to w ogóle?

Minął trochę ponad rok od debiutu i pół roku od ukazania się trzeciego tomu Dworu w Zaleszycach, a w czytelnicze ręce trafiła czwarta powieść Agaty Sawickiej. I pojawiły się pytania, czy będzie to równie dobra książka, co poprzednie? Jednak niepotrzebnie, bo Jeszcze jedna chwila porywa szybko w wir wydarzeń i skrada serce na dużo dłużej. A i łezka się w oku zakręci, gdy… A to już musicie sprawdzić sami.

Nie ukrywam, że niecierpliwie oczekiwałam na kolejną powieść autorki. Byłam szalenie ciekawa, czy podoła wyzwaniu, jakie niejako na siebie narzuciła, z przytupem wojując na księgarnianych półkach. I udało jej się to w stu procentach, ba!, w stu jeden! To, co łączy poprzednie książki Agaty Sawickiej i najnowszą pozycję, to łączenie wojennej przeszłości z teraźniejszością. Poza tym to różne, ale szalenie pasjonujące lektury. I to na tyle, że można dla nich zarwać całą noc i stracić poczucie czasu. Szczególnie gdy chce się przed snem przerzucić kilka kartek, a nagle okazuje się, że to już koniec historii Hani. I znowu pozostaje to uczucie pustki w sercu i pytanie, kiedy pojawi się kolejna książka autorki, która równie mocno zachwyci. Bo, że zachwyci, jestem pewna.

Pióro Agaty Sawickiej, choć opisujące miejscami wspomnienia z przeszłości, która malowała się w ponurych barwach, sprawia, że na sercu mimo wszystko robi się cieplej, Kiełkuje nadzieja, która rozkwita niczym bajeczne kwiaty w wiejskim ogródku. Ta historia, choć niełatwa, jest lekka w odbiorze, pełna emocji, które trafiają prosto w serce i na długo odciskają w nim swoje ślady. Ta ilość emocji, które skrywają się pośród linijek tekstu, czuć w każdej minucie obcowania z książką i bohaterami wykreowanymi przez autorkę. Czytelnik zatapia się w tej książce, niczym w puchatej kołdrze, która pozwala bezpiecznie skryć się przed światem, nim nie pozna się zakończenia.

Historia Hani i jej rodziny pokazuje, jak wielkim i silnym uczuciem jest miłość, która nie zna granic – dosłownie i w przenośni. Nie patrzy na pochodzenie, status, plotki i przeszłość. Ta najczystsza, prawdziwa, zdarza się raz w życiu, jeśli jest się szczęściarzem i warto dla niej zrobić wszystko, choćby posmakować jej przez chwilę.
Ale Jeszcze jedna szansa to też opowieść o poszukiwaniu własnego miejsca na ziemi. O tym, że czasem warto, a nawet trzeba rzucić wszystko to, co się znało i zacząć od zera, by poczuć, że żyje się prawdziwie.

Tym, którzy znają pióro Agaty Sawickiej, nie muszę polecać tej książki – wiecie, że warto. Jednak jeśli do tej pory nie mieliście okazji przeczytać nic jej autorstwa, koniecznie musicie to nadrobić. Jeszcze jedna szansa to cudowna powieść obyczajowa, która choć skrywa w sobie i ból i smutek, to ma także dla Was szczyptę radości i drobnych przyjemności, które skradną Wasze serducha.

Jedna myśl w temacie “„Jeszcze jedna szansa” Agata Sawicka

Dodaj komentarz