[PRZEDPREMIEROWO] „Uratuj mnie” Anna Bellon

PREMIERA 28-09-2016

 

Autor: Anna Bellon
Tytuł: Uratuj mnie
Cykl: The Last Regret t.1
Wydawnictwo: OMG Books
Liczba stron: 302

 

Od kilku miesięcy zaczytuję się w polskich autorach, zasadniczo w autorach płci pięknej i nachodzi mnie taka myśl: Dlaczego wcześniej uważałam, że co polskie jest tandetne i beznadziejne?. Dzięki dotychczas przeczytanym lekturom  przekonałam się, że co polskie może być genialne, a książka Uratuj mnie Anny Bellon jeszcze mocniej utwierdziła mnie w tym przekonaniu!

 

Świat Mai legł w gruzach, w chwili, w której straciła starszego brata. Pogrążyła się w żałobie, zrywając kontakty ze wszystkimi przyjaciółki. Jedyne ukojenie znajdowała w książkach i muzyce.

Dotychczas życie Kylera kręciło się wokół ciągłych przeprowadzek, nowszych szkół i znajomych. Życie pod jednym dachem z ojcem, który nigdy go nie szanował. Teraz, w planach ma skończyć liceum i z chwilą, w której stanie się pełnoletni – uwolnić się od ojca tyrana. Na razie jednak, jedyną ucieczką od rzeczywistości pozostaje muzyka.

Kyler i Maia spotykają się w szkole przez przypadek… Przypadek, który może odmienić losy ich obojga…

 

Ostatnio żadna z młodzieżówek, jakie miałam okazję przeczytać nie zachwyciła mnie tak bardzo, jak zrobiła to książka Anny Bellon.

Styl autorki – lekki i przyjemny – oraz pomysł na fabułę, gwarantują lekturę niemal idealną, od której na pewno ciężko się oderwać i o której trudno zapomnieć. Zwłaszcza, że historia w niejednym momencie wyciśnie z Was kilka łez… Wzruszająca, intrygująca, refleksyjna…

 

Akcja, wartka niczym strumień. Wciąga rozdział po rozdziale, pokazując historie bohaterów o „bogatych” osobowościach –  mocno zarysowanych, charakterystycznych, nie do podrobienia… Indywidualnych, a jednak bliskich sercu, tak jakby to byli nasi znajomi (znajomi naszych nastoletnich dzieci – ja będę się tak mogła wypowiedzieć za lat kilka 😀 )

 

I tematyka, jaką w książce porusza autorka. Żałoba i przemoc psychiczna/fizyczna – to nie jest częsty motyw po jaki sięgają młodzi pisarze i nie jest to łatwy temat, nawet dla wprawionych autorów… a sposób w jaki Anna Bellon „dotknęła” te wątki urzeka… jeśli pisanie o tym może być w pewnym aspekcie piękne, to tutaj tak właśnie było…

Ciekawie poprowadzone wątki, genialnie wplecione z pozostałymi wydarzeniami opisanymi w książce, a do tego muzyka… dużo muzyki… która poruszy każde serce…

 

Warto zwrócić uwagę również na sposób, w jaki, w książce autorka pokazuje, że w życiu każdego człowieka, a szczególnie nastolatka w „fazie buntu” i będącego „na życiowym zakręcie”, ważne jest otaczanie się przyjaciółmi. Jak istotna jest przyjaźń, ale i miłość, które pomagają przetrwać, nawet te najgorsze momenty…

 

Podsumowując: Czy literatura młodzieżowa jest tylko dla nastolatków? Niektóre pozycje z tego gatunku zapewne tak… jednak Uratuj mnie Anny Bellon jest uniwersalny. Dla każdego, bez względu na wiek… Każdego, kto poszukuje światełka pośród mroku… każdego, kto zatracił wiarę w przyjaźń, kto zagubił wiarę w siebie… Ta książka zmieni wasze postrzeganie świata… na bardziej pozytywne!
Więc jeśli chcecie poznać losy Mai i Kylera, ich znajomości i odnaleźć promyk nadziei w ich i swoim życiu – koniecznie przeczytajcie tę książkę…!
A mi nie pozostaje nic innego, jak z utęsknieniem czekać na kontynuację… Oj będzie się działo, będzie…

Gorąco polecam!

Za możliwość ambasadorowania książce i za sam egzemplarz (no dobra, za dwa) dziękuję:

 

 

PREMIERA: 28-09-2016