Premiera 27.12.2018
Autor: W. Bruce Cameron
Tytuł: O psie, który wrócił do domu
Wydawnictwo: Kobiece
Liczba stron: 390
Są takie książki, które pozostawiają w naszych sercach ślad, wzbogacając naszą duszę, emocje i wrażliwość. Dla mnie jedną z takich powieści stanie się opowieść, którą skończyłam czytać zaledwie kilka chwil temu. Każdy, kto miał okazję zetknąć się z twórczością W. Bruca Camerona oraz kocha zwierzęta, a zwłaszcza psy, na pewno przyzna, że takie tytuły jak: „Był sobie pies” czy „Psiego najlepszego czyli był sobie pies na święta” to historie, obok których nie można przejść obojętnie. Teraz dołączył do nich trzeci tytuł – „O psie, który wrócił do domu”.
Czytając tą niezwykłą historię, leżałam wtulona w mojego psiaka, który niejednokrotnie towarzyszy mi w takich chwilach, jak ta. A obok nas drzemał psiak, który znalazł u nas schronienie do czasu znalezienia swojego własnego człowieka. Czytając historię stworzoną przez W. Bruca Camerona spoglądałam na niego co chwilę, zastanawiając się jaką historię on sam mógłby opowiedzieć i czy byłaby ona pełna podobnych wzruszeń i emocji, jak historia Belli.
Bella to mała suczka, który swoje pierwsze tygodnie życia spędziła w towarzystwie swojego rodzeństwa i bezdomnych kotów zamieszkujących na wpół zrujnowaną ruderę na przedmieściach amerykańskiego Denver. Na skutek wydarzeń rozgrywających się wokół jedynego znanego jej „domu” trafia w końcu pod opiekę młodzieńca imieniem Lucas.
Uratowany szczeniak szybko zakochuje się w swoim własnym „człowieku” i zaczyna uczyć się reguł obowiązujących dobrego psa. Niestety, zarząd budynku w którym mieszka chłopak zabrania trzymania w nim zwierząt, zaś złamanie owego nakazu może grozić eksmisją. Na dodatek mała Bella okazuje się przedstawicielką „rasy” pitbull, uznawanej w stolicy stanu Teksas za zakazaną. Miejski hycel zaś stawia sprawę jasno: schwytanemu zwierzęciu grozi uśpienie.
Ku wielkiej rozpaczy Lucasa oraz niezrozumieniu sytuacji przez Bellę, psiak musi opuścić miasto i swojego ukochanego właściciela. Tęskniąc za swoim „człowiekiem” sunia decyduje się odnaleźć drogę „Do Domu”, wypełniając w ten sposób jedną z komend, poznanych wcześniej za sprawą młodzieńca, który ją uratował.
Powrót będzie jednak długi i pełen przeciwności oraz niebezpieczeństw… Czy Belli w końcu uda się odnaleźć Lucasa? Nie zdradzę tego! Sami musicie poznać tą niezwykłą historię.
Uwielbiam styl W. Bruca Camerona i historie, które tworzy, więc być może jestem nieco stronnicza, ale uważam, że opowieść o Belli chwyta za serce, i porusza struny naszej duszy o których często zapominamy. Uczy wrażliwości, ukazuje czym jest miłość zwierzęcia i jak wiele te istoty poświęcają w imię uczuć do nas – ludzi! Udowadnia, że wszelkie przeciwności losu są niczym w obliczu prawdziwej przyjaźni łączącej psa i jego człowieka!
Podsumowując: Zdecydowanie polecam!
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Kobiece.